Najpiekniejsze słowo

Kiedyś została przeprowadzona sonda, w której zadano pytanie: jakie jest najpiękniejsze słowo na świecie? Wśród odpowiedzi najczęściej były: miłość, przyjaźń, nadzieja, Bóg, życie, mama, dziecko, wolność, Ojczyzna. Mieczysław Fogg śpiewał, że najpiękniejszym słowem świata jest serce. 

Jest jedno słowo, które zawiera w sobie wszystkie najpiękniejsze słowa świata. Tym słowem jest miłosierdzie.
Jest połączeniem dwóch słów - miły oraz serce. W  języku  staropolskim mówiło się „miłosierdny”. W słynnym kazaniu na górze Jezus mówi, błogosławieni (szczęśliwi) miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. 

Bóg jest miłosierny - oto najbardziej trafny opis Jego natury.
To znaczy nieograniczenie dobry. Miłosierdzie jest sumą wszystkich boskich zamiarów. W Nim jest sprawiedliwość, gniew, świętość, mądrość. Ale do nas dociera to wszystko w postaci miłosierdzia.  

Słońce mogłoby spalić Ziemię, ale do nas dochodzi w odpowiedniej dawce, między innymi dzięki okołoziemskiej atmosferze. Tą atmosferą w duchowym wymiarze jest boskie miłosierdzie. Dlatego nasza wiara osadzona jest na pozytywnym fundamencie Bożej miłości. Miłosierdzie to nic innego jak miłość w praktyce.  

Bóg jest miłosierny i pragnie być z tego znanym. Jesteśmy odbiorcami i dawcami Bożego miłosierdzia. Przykładem Bożego miłosierdzia oraz jej braku u człowieka jest historia proroka Jonasza - tego, co poznał rybę od środka.  

Prorok Jonasz jest postacią mało sympatyczną. Nie jest rozmodlonym prorokiem, nie leczy chorych, nie tańczy w natchnieniu, jest małomówny, niegrzeczny, zbuntowany, a do tego lubi sobie pospać.  

Jonasz zbuntował się z powodu ogromu Bożego miłosierdzia. Jego ludzkie poczucie sprawiedliwości było silniejsze od nakazu Boga, by iść na misję do Asyrii. Nie chciał być głosem Bożego miłosierdzia. Wolałby ogłaszać  sprawiedliwość. Jak Bóg reaguje na jego bunt? Oczywiście miłosierdziem. Sztorm i ryba to symbole Jego miłosierdzia. 

Jonasz jest przykładem człowieka, który nie chciał zbawienia pogańskiego narodu, bo ich nienawidził i życzył im jak najgorzej. Dlaczego Jonasz tak nienawidził Asyryjczyków? Asyryjczycy najechali Izrael i zniszczyli go doszczętnie a ludzi uprowadzili w niewolę i w rezultacie północne państwo Izraela przestało istnieć. 

Asyryjczycy należeli do najokrutniejszych ludów, jakie kiedykolwiek żyły na obliczu ziemi. Dla Hebrajczyka mieszkańcy Niniwy byli kimś więcej niż tylko poganami.
Niniwa symbolizowała wszystko to, co było najbardziej nieprawe i okrutne. Trudno się zatem dziwić Jonaszowi.  
Zamiast ofiarować im drogę ku życiu poprzez wezwanie do nawrócenia, należałoby ich zniszczyć. Sprawiedliwość domagała się kary, a nie przebaczenia. Być może chodziło również o personalne krzywdy, o bliskich Jonasza. 

Księga Jonasza należy do najbardziej zaskakujących ksiąg całej Biblii. Pokazuje człowieka, który nie chce zaakceptować faktu, że Bóg obdarza człowieka łaską. Bóg szokuje tak daleko idącym miłosierdziem. Nie zniechęca się niewiernością i buntem ludzi, ale ciągle na nowo podejmuje z każdym dialog. Jest Bogiem nieustającej łaski i odnowy. Gniew Boga trwa tylko chwilę, a tajemnicą gniewu jest troska o człowieka. Jedyną nadzieją dla nas i dla całej ludzkości jest ta prawda, że Jego miłosierdzie jest większe niż sprawiedliwość. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz