Zwycięstwo dobra

Chrystus zachęca nas do oczekiwania na lepszą przyszłość. Zło jest elementem wtórnym, chwilowym i dopuszczonym przez Stwórcę zakłóceniem historii. Bóg otrze kiedyś wszelką łzę. Nie będzie bólu ani smutku. To uwolnienie od zła, które kiedyś nastanie jest w duchowym wymiarze naszą rzeczywistością. Wraz z Chrystusem nadeszło niebo, inaczej nazywane królestwem Bożym. Sprawiedliwość, radość i pokój w Duchu Świętym stanowi obecnie treść naszego wewnętrznego życia. 

Jak w przypadku Jezusa z Nazaretu, my również mamy  przywilej „rozpylania” nieba na ziemi. Życie Mesjasza jest naszym programem, naszą drogą. On czynił dobro, rozsiewał miłość, rozdawał przebaczenie. To jest boski plan zasiedlania ziemi niebem. 

Kluczową kwestią w pokonywaniu zła jest modlitwa. Apostoł Jakub pisze: „Kto Cierpi, niech się modli”... i tyle. Nie podaje filozoficznych powodów istnienia zła, po prostu stwierdza obecność cierpienia i podaje proste rozwiązanie, którym jest modlitwa. Módlmy się i ufajmy Bogu, który ma powody, by pozwalać złu istnieć, a których my nie znamy. 

Jak już wcześniej zauważyliśmy, w kwestii zła nie mamy gotowych odpowiedzi. Dostrzegamy jedynie, że Stwórca  współdziała we wszystkim ku dobremu. Żyjemy dzięki temu z szeroką perspektywą. Bóg dopuszcza istnienie zła dla wyższych celów, przede wszystkim z powodu pojednania wszystkiego.  

  • Pojednanie Józefa i jego braci 
  • Pojednanie Hioba i jego przyjaciół 
  • Pojednanie Judy i Izraela 
  • Pojednanie ludzkości z Bogiem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa 

Oto przykłady fundamentalnej prawdy Biblii. Historia zmierza do pojednania, a zło odgrywa w tym swoją rolę. Należy zaakceptować tę tajemnicę, że Bóg uznał za lepsze aby ze zła wynikało dobro, niż żeby zła nigdy nie było.  

Istnienie takiego świata, w którym miesza się dobro i zło  wydaje się niezbędne. Życie jest doliną kształtowania duszy.  
Zło jest pedagogicznym narzędziem. Upadek ludzkości pod symbolem Adama ma ostatecznie znaczenie pozytywne. Jest ważnym momentem samoświadomości człowieka.   
Świat wolny od zła byłby na ten moment najgorszym z możliwych światów. Nasz świat jest szlachetniejszy i bogatszy w dobro dzięki złu. Inaczej nie poznalibyśmy takich wartości jak dobroć, miłość, przebaczenie, miłosierdzie. W obliczu zła, rozumiemy czym jest dobro. 

Zło byłoby nie do zniesienia gdyby nie było Boga. Ateizm nie zmniejsza cierpienia, ale zabiera nadzieję na pokonanie zła.  

Aby dobro zwyciężało należy pozytywnie nastroić swoje myśli i serce. Niestety, łatwiej akumulujemy zło. Człowiek zapamiętuje pięć razy bardziej przykre przeżycia niż miłe. Dobro wymaga większego wysiłku. Potrzebujemy jak kierowca skupić całą swoją uwagę na drodze, nie na poboczach. Pomaga nam w tym medytacja nad Biblią. Błogosław duszo moja Pana i nie zapominaj wszyskich dobrodziejstw Jego! (Psalm 103,2). Skosztujcie i przekonajcie się, że Pan jest dobry. (Psalm 34,9). Jak napisał Grzegorz z Nyssy, jedynie zdumienie i zachwyt pozwalają człowiekowi pojąć coś z Boga. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz