Problem zła

Jedno z najczęściej zadawanych pytań w kwestii Boga brzmi, jeśli Bóg istnieje, dlaczego na Ziemi jest tyle zła? 
Już w starożytności Epikur stwierdził, że Bóg musi być słaby lub zawistny, a jeśli jedno i drugie, to nie jest Bogiem. Jeżeli Bóg istnieje i jest przy tym wszechmocny i dobry jak twierdzą chrześcijanie, to jak wytłumaczyć cierpienia, wojny, głód, holokaust, noc św. Bartłomieja i wiele innych makabrycznych wydarzeń? 

Wiemy z relacji naocznych świadków jak wielu chrześcijan obecnie cierpi z powodu swojej wiary. Są zabijani, torturowani, wypędzani ze swoich domów. Jeśli Bóg kocha, dlaczego spotyka ich tak straszliwe zło? Jak pogodzić Bożą dobroć z ogromem zła? Jak Bóg może być Miłością? 

Zadałem sobie jeszcze inne pytanie. Czym jest małżeńska miłość po 28 latach? Stwierdziłem, że choć jestem w samym centrum tego zagadnienia, nie mam nawet na tak oczywiste pytanie jednej prostej odpowiedzi. Na wieloletnią miłość mojej żony i moją składa się szereg trudnych do zdefiniowania symboli, ledwo wyczuwalnych niuansów, delikatnych wewnętrznych przekonań. Są one jak cieniutkie nitki, łączące nas w sposób wyjątkowy. Ważne życiowe pytania nie posiadają prostych odpowiedzi. 

W dzieciństwie bawiliśmy się w podchody. Były strzałki, znaki, mające zaprowadzić nas do celu. Całe nasze życie to swojego rodzaju podchody. Biblia daje nam wiele znaków naprowadzających na Boga miłości. Na pytanie o koegzystencję miłości i zła Bóg nam wprost nie odpowiada, ale podpowiada.  

Z tych podpowiedzi możemy wyciągnąć wniosek, że zło dzięki Bożej łasce i miłości nabiera z perspektywy wiary radykalnie nowego znaczenia. Kiedy byłem w Australii, pojechałem ze znajomym na ryby. Złowiliśmy płaszczkę, która ma śmiertelnie trujący kolec. Trzeba było w pierwszej kolejności szczypcami go odciąć. Boże wielkie miłosierdzie rzuca na nasze życie nowe światło w relacji do zła. Krzyż Chrystusa zmienił na zawsze znaczenie cierpienia. Samo zło nie przestało istnieć, ale jego kolec został odcięty. Śmierć została na zawsze pozbawiona swojego żądła! 

Wróćmy do naszych podchodów - jedną z podpowiedzi jest stwierdzenie, że zło może służyć Bożym celom. Grzechy synów Jakuba były przyczyną sprzedania ich brata Józefa do Egiptu. Grzechy żony Potyfara były przyczyną uwięzienia Józefa. Historia ta jest pełna ludzkiego zła. W tajemniczy dla nas sposób Bóg wplata zło w zbawienie (podobie stosuje się truciznę w medycynie). Stwórca w swojej mądrości i miłości wykorzystuje każdy materiał do tworzenia dobra. Ostatecznie Józef oświadcza swoim braciom, że po pierwsze, nie oni przysłali go do Egiptu, lecz Bóg. Po drugie, oni planowali zło, ale Bóg wykorzystał to do swoich celów. Z tego wnioskujemy, że Bóg nie jest okrutny, ale miłosierny wobec ludzkiej wolności i decyzji wyboru zła. 


Stwórca dał ludzkości wolność a równocześnie chce naszego dobra. Bóg nie naruszając ludzkiej wolności, tworzy z niej dobro. To jest wielka tajemnica łaski. Stwórca posługuje się ludzkim grzechem, by ostatecznie dać ratunek. Zło nie może nie istnieć jeśli mamy być wolni. Wolność jest dowodem Bożej miłości. Wybierajmy zatem dobro, ale jeśli nawet wybierzemy zło, Bóg ostatecznie uczyni z tego coś cudownego. Taka jest nasza nadzieja. W Nim każda historia ma dobre zakończenie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz