Wiara i współczesność cz.4

Przeszłość pokazała, że człowiek ma silne tendencje do  nadużywania wiedzy, autorytetu, formowania ostatecznych tez i narzucania ich siłą innym. Współczesność zareagowała przeciwko temu, odrzucając wszelkiego rodzaju absolutyzmy. 

Dla coraz większej liczby naśladowców Mesjasza, dobrą alternatywą wobec modernizmu i postmodernizmu wydaje się postawa ekumenicznej jedności w różnorodności. Miłość Boża bierze w objęcia różnych od siebie ludzi. Chrystus swoim przykładem zachęca do umierania dla własnych racji, po to, by żyć dla innych. 

Totalny relatywizm pozostawia ludzi w stanie ciągłej niepewności, co prowadzi ostatecznie do zmęczenia i rozczarowania. Chrześcijańska teologia daje możliwość posiadania wewnętrznego pokoju, pochodzącego z prawdy obiektywnej w sobie Jezusa Chrystusa. Jednak w odróżnieniu od mentalności modernistycznej, jest w tej prawdzie wystarczająca przestrzeń na osobiste doświadczenie i rozumienie tej Prawdy. Do tego konieczna jest pokora wobec biblijnej interpretacji, która wyraża się słuchaniem chrześcijan innych wyznań. 

Postmodernizm podkreśla tajemnicę życia i świata. Bóg przecież działa w sposób dziwny i tajemniczy. Teologie systematyczne nie są aż tak systematyczne jak się kiedyś myślało. Z drugiej strony nie mamy powodu do frustracji, wierzymy przecież, że Bóg miłosierny i wszechmocny doprowadzi wszystko do końca. Z chrześcijańskiej perspektywy Bóg nas nigdy nie zawiedzie, nawet gdy nie widzimy wszystkiego jasno. 

Chrześcijanie ciągle wierzą w metanarrację o Bogu, ludziach i wszechświecie. Nie jesteśmy zagubieni w płynnym postmodernizmie, ale uświadomiliśmy sobie, że nie żyjemy już w absolutach minionej epoki. Mówiąc paradoksalnym i zarazem biblijnym językiem, „już mamy, ale ciągle jeszcze nie”. 

Ten paradoks zawiera szereg postaw, takich jak:  
  • Świadomość bycia w drodze 
  • Docenianie wyznaniowej różnorodności  
  • Życie w stanie przebaczenia  
  • Komunikowanie prawdy o Bogu w nowy sposób 
  • Bycie i równocześnie stawanie się 
  • Oczekiwanie odrodzonego chrześcijaństwa 
  • Odrzucenie modernistycznego absolutyzmu oraz postmodernistycznego relatywizmu 

Oznacza to, słowami B. McLarena, przy zachowaniu własnej wyznaniowej tożsamości, „stawać się bardziej misyjnym, postliberalnym, postkonserwatywnym, protestanckim, katolickim, prawosławnym, pentekostalnym, mesjańskim i ciągle nie dokończonym naśladowcą Pana Jezusa Chrystusa”. 


Postmodernizm, mimo wielu wad i zagrożeń, przynosi pozytywne wyzwanie dla Kościoła. Pomaga doceniać różnorodność i tajemniczość życia. Zachęca do zdrowego dystansu wobec samego siebie. Wszystko po to, by coraz częściej umywać nogi całemu światu. 

1 komentarz:

  1. Łojej,posmodernizm taki TROSZKĘ ZŁY..
    Za wikipedią:" U podstaw postmodernizmu stoi egzystencjalizm, marksizm, psychoanaliza, teoria krytyczna szkoły frankfurckiej, poststrukturalizm, dekonstrukcja oraz feminizm."
    Żałosne,że po to nasi odrodzeni bracia krew niewnną przelewali,by byc wolni od kultu bałwanów,figurek,obrazów,za prawdę ewangelii ,płoneli na stosach,byscie wy,zdradzieccy pasterze wprowadzali ludzi w tzw.ekumenie z rzymski wszetecznym kosciołem z Asyżu.
    KRK powołał inkwizycję,zakon jezuitów i mordowali naszych braci i siostry,palili na stosach,torturowali a ty człowieku pałętasz się jako przedstawiciel KZ po ich mszach,byś cudzołozył z ich bałwanami,pocztem świetych zmarłych,kultem Maryji,modlitwami z islamem z Koranem w reku,
    Opamietaj się przewodniku ślepych.Tak ślepych,bo wasze owce nie widzą co wyprawiasz ty i Kamińskie,Trybki ,Krzywodajcie i inni,a gdy widzą,to umiłowali spokój nawet świety,więc mozecie harcować jak myszy.
    Otóż ja i inni modlimy sie o pokutę dla was,bo jesteście w grzechu cudzołóstwa duchowego chodząc do prostytutki z jej ojcem nieświetym --tak troche Z NIĄ poflirtować,by potem już pewnie legnąć na jej łożu.
    wstyd mi za was.Jak śmiecie sprzedawać Jezusa za chwilę pochlebstwa lub dla realizacji nwo-owskiej światowej religii .
    POKUTUJ I WYJDZCIE Z NIEGO LUDU MÓJ,ABYŚCIE NIE BYLI UCZESTNIKAMI JEJ GRZECHÓW.
    Napisałam ,ostrzegłam,nie mów więc,że nie wiedziałeś.


    A tu patrz ,zdrajco,tak ,zdrajco Jezusa,nie mów,że ty z dobrymi motywacjami tam chadzasz, ha,ha...i że nie wiesz o jej-KRK- cudzołoznym zyciu .
    to sie jeszcze douświadom:https://www.youtube.com/watch?v=_hUMqI395E0---
    TYTUŁ:duch assisi
    -o zdradzie JEZUSA przez JPII,
    tak jak potem Benedykt i obecnie Franek Bergoglio..
    nie mów,że nie wiedziałem,chyba że wiedziałęś,a wtedy to już gorsza historia i śmierdząca.
    tak,do bólu JESTEM szczera ale i czasy nie na kurtuazyjne mowy.

    OdpowiedzUsuń