Wiara i współczesność cz2

Chrześcijański fundamentalizm zrodził się w pogoni za ustanowieniem biblijnych prawd absolutnych, niepodważalnych i obowiązujących wszystkich ludzi. W czasach Oświecenia kościoły chrześcijańskie poszukiwały doskonałej doktrynalnej czystości. Była to reakcja na coraz większy pluralizm światopoglądowy i religijny. 

Zmagano się wtedy z wieloma herezjami (często zwyczajnie chodziło o inny pogląd na dany temat, niekoniecznie anty Chrystusowy), oraz coraz bardziej dostrzegano ułomność ludzkiej natury. Zamiast docenienia różnorodności, a nawet ludzkiej słabości, w której uwidacznia się Boża łaska, kościoły zaczęły formułować silne przekonania, mające obowiązywać wszystkich ludzi, by „ustawić ich do pionu”. 

To pokazuje, że człowiek wierzący powinien wstydzić się swojego człowieczeństwa oraz poszukiwać w sobie siły, by stać się ideałem. W różnych kościołach na ideał składały się inne doktryny, przekonania i wartości. 

Dążenie do dogmatycznego absolutyzmu doprowadziło do jeszcze głębszych podziałów między chrześcijańskimi wyznaniami. Każdy uważał swoją prawdę za jedyną najprawdziwszą. Tym cechowała się era modernizmu. 

Tego typu podejście do życia i teologii zrodziło teologiczny podział zachodniego chrześcijaństwa na obóz liberalny i konserwatywny. Choć poszły one w zupełnie innych kierunkach myślowych, cechowała je ta sama modernistyczna idea absolutnej pewności wobec własnych przekonań. Oba obozy opierały się na idei fundamentalizmu. 
W obecnej dobie postmodernizmu, niektórzy ex-liberałowie oraz ex-konserwatyści poszukują nowych dróg myślenia,  rezygnując z modernistycznego fundamentalizmu. 

Prezbiteriański teolog John R. Franke definiuje ten zwrot w czterech głównych punktach: 
  • Silne zainteresowania ekumeniczne 
  • Pragnienie wyjścia poza granice liberalno-konserwatywne 
  • Gotowość przemyślenia dotychczasowych przekonań w sposób prowadzący do głoszenia prawdy w jedności 
  • Skupienie się na łaskawym charakterze Ewangelii 

Tu i ówdzie widoczne są już efekty tych postaw. Reprezentanci obozów liberalnych i konserwatywnych ze wzajemnym respektem angażują się w dialogi. Niektórzy Protestanci zaczynają obiektywnie doceniać dziedzictwo ogólnochrześcijańskie, zarówno chrześcijaństwa wschodniego jak i zachodniego, nie umniejszając przy tym znaczenia wielu ciemnych kart historii. 

Luteranie i katolicy wydali wspólną deklarację o usprawiedliwieniu. Teologiczny wysiłek Kalwina i Lutra przynosi po wielu wiekach owoce. Katolicy i zielonoświątkowcy coraz śmielej współpracują na płaszczyźnie modlitwy, charyzmatycznej duchowości oraz teologii. Mapa chrześcijańskiego świata zostaje powoli przerysowywana. 

Modernistyczny fundamentalizm zrodził cenne teologie, jednak przy okazji nasilił uprzedzenia i podziały. W końcu zaczynamy widzieć, że wszyscy jesteśmy w drodze, dostrzegając niewiele i jakby we mgle. Jedynym światłem i absolutem pozostaje Bóg objawiony w Mesjaszu Jezusie. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz