Modlitwa


Młoda parka na spacerze. Chłopak postanowił, że poprosi o pierwszy pocałunek. Mogę cię pocałować? Zapytał. Cisza, dziewczyna patrzy i się uśmiecha. Chłopak trochę zawstydzony pyta po raz drugi. Czy pozwolisz się pocałować na dobranoc? Dziewczyna znów milczy, zamyka oczy i czeka. Chłopak poirytowany mówi, czy ty jesteś głucha? W odpowiedzi słyszy, a czy ty jesteś sparaliżowany? Modlitwa to pocałunek nieba z ziemią. Bóg nie jest głuchy, a my nie bądźmy sparaliżowani! 

Potęga modlitwy - przyjdź królestwo twoje, bądź wola twoja jak w niebie tak i na ziemi.
Modlitwa sprawia, że niebo z ziemią nakładają się na siebie. Niebo jest bliżej niż myślimy. To nie miejsce w kosmosie oddalone od nas o tysiące lat świetlnych. Niebo jest wokół nas, tylko, że tego nie widzimy. Nie gdzieś daleko w górze. Ocieramy się o niebo cały czas. List do Hebrajczyków 12 pokazuje, że mamy cały czas  wokół siebie obłok duchowych istot, że jesteśmy cały czas blisko niebiańskiego Jeruzalem. Pewnego dnia niebo połączy się z ziemią na zawsze. Dlatego Jezus jest w niebie i z nami. On jest w tych dwóch rzeczywistościach równocześnie. Niebo jest na ulicy, w szpitalu, w szkole, w biurze. Kiedy się modlimy, atmosfera nieba przenika do naszej ziemskiej. 
Dlaczego powinniśmy modlić się za naszych nieprzyjaciół? 
Po pierwsze, ponieważ zwykłe tłumaczenie nic nie da. Przypomnij sobie kiedy ostatnio probowałaś wytłumaczyć się komuś, kto wcale nie miał zamiaru Cię zrozumieć? Przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie wierzą. Po drugie, modlitwa pomaga nam kochać nieprzyjaciół. Niebo przychodzi do naszego życia z Bożą miłością i przebaczeniem. Kochaj wrogów, bo oni pokazują siłę twojego charakteru. Nie oceniaj siebie jedynie po przyjaciołach, ale raczej po swoich wrogach. 

Piękno modlitwy - módlcie się cały czas.
Tak jak kochamy cały czas, wierzymy cały czas, żyjemy cały czas, tak też modlimy się cały czas. 
Genesis 2:7 człowiek stał się istotą żywą. Hbr. Nefesz, dusza żyjąca. Synonimem Nefesz jest hebrajskie Mav'eh, od słowa Ba'ah - modlić się, prosić, szukać. Człowiek stał się istotą modlącą się, szukająca duchowego kontaktu ze Stwórcą. Dusza ludzka zawsze będzie szukać kontaktu z Bogiem, jak ciało szuka powietrza. Modlitwa jest wbudowana w nas, nawet gdyby nie była przykazaniem. Człowiek został nazwany Adam, co oznacza, że jest bliżej ziemi niż nieba, jednak jego misją jest wznieść się do nieba, przez coraz bardziej świadomą modlitwę i kontakt ze Stwórcą. Urodził się Adam, ale może stać się Ma'veh. Modlitwa jest prawdziwym obliczem człowieczeństwa. 
Cechą ptaków jest śpiew, aerodynamika
Kwiatów i roślin - kolor i zapach 
Zwierząt - spryt i siła 
Cechą człowieka jest miłość i modlitwa  

Bez modlitwy przestajemy być ludźmi. Można w sobie zabijać potrzebę modlitwy lub ją rozwijać. Jezus był najbardziej ludzki z wszystkich ludzi, dzięki modlitwie. Jezus nie poświęcał modlitwy jedynie na prośby i zmartwienia, ale karmił swą duszę Bogiem Ojcem. Być jak Jezus to być człowiekiem, być w ciągłym kontakcie ze źródłem życia. Być człowiekiem, to podążać w kierunku Stwórcy. 

Prostota modlitwy - nie bądźcie wielomówni.
Modlitwa dziecka
Modlitwa umierającego na krzyżu łotra 
Modlitwa turysty na szczycie góry 
Modlitwa tonącego Piotra 

W modlitwie nie chodzi o mówienie, lecz o bycie.  
Psalm 139:1-6 wiesz, rozumiesz, wiesz, znasz...
Bóg nie potrzebuje usłyszeć, ale nasza dusza potrzebuje wyrazić. Jesteśmy wysłuchani zanim powiemy. Nie ze względu na duchowo brzmiące słowa, poprawność, odpowiednią liturgię. Jesteśmy wysłuchani z miłości naszego Ojca do nas. Bóg wie, czego potrzebujesz zanim Go poprosisz. 

Problem modlitwy - ludzka egoistyczna natura.
Wszystkie nasze modlitwy są bluźnierstwem (C.S.Lewis).
Gdyby nie Jezus, to nic by nie było z naszych modlitw. Są brudne jak zatruta woda, którą trzeba filtrować. Jego łaska pozwala nam się modlić. Nasze modlitwy zanieczyszczone są egoizmem, głupotą, ślepotą, rywalizacją. W modlitwie szukamy spełnienia, własnego dobra i sukcesu. Gdyby Bóg wysłuchał wszystkie modlitwy, to nie było by już ludzi na ziemi. Jezus modlił się z krzyża: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią... I spraw, by we mnie uwierzyli, by przyszli do kościoła... By się w końcu przekonali w jakim są błędzie! My pewnie tak byśmy się modlili, ale nie Jezus. Jego modlitwy były czyste, doskonałe, bezinteresowne. 
Czy wogóle istnieje ludzka bezinteresowna modlitwa?  
Modlimy się o swoje dzieci, o zdrowie, o podwyżkę, o dobrą  pogodę na wczasy... Dlatego w modlitwie nie bądźmy zbyt pewni siebie, ale raczej świadomi własnych ograniczeń, ignorancji i bezsilności. Bo nawet modlić się nie potrafimy. 
Niech przychodzi królestwo Twoje i niech będzie wola Twoja. 

1 komentarz: