Ewangelista Mateusz postanowił przedstawić w swojej narracji historię mędrców, którzy wybrali się z daleka, by powitać nadejście króla Jezusa. Dla wielu historia ta wydaje się bardziej z krainy baśni niż z normalnego życia. Jednak Mateusz uznaje ją za autentyczne wydarzenie. Skoro sam Stwórca przyszedł na świat, dlaczego nie miałyby towarzyszyć temu wydarzeniu niezwykłe zjawiska?
Mędrcy lub magowie pochodzili prawdopodobnie z Persji i zajmowali się astrologią. Nie uchodzili za czarowników, ale ludzi uczonych, których warto słuchać i się na nich wzorować. Pojawienie się gwiazdy było dla nich znakiem narodzin kogoś wielkiego. Gwiazda wyraźnie wskazywała kierunek na zachód. Niektórzy twierdzą, że mogło to być zbliżenie się Jupitera i Saturna w 7 roku przed Chrystusem.
Ewangelista Mateusz pokazuje w tej historii kontrast pomiędzy królem Herodem i królem Jezusem. Herod jest zazdrosny, niepewny swej władzy, widzi w Jezusie zagrożenie. Czuje, że jego władza jest ulotna, przejściowa.
Jezus nigdy nie musiał walczyć o władzę. Jego królowanie jest wieczne, ustanowione przez Boga.
Herod reprezentuje tu samego szatana. Chodzi przecież o narodziny Mesjasza Izraela i całego świata. Herod wie, że Mesjasz ma się urodzić w Betlejem, zgodnie z zapowiedzią proroków. Herod świadomie podejmuje walkę z samym Bogiem.
Mędrcy odnaleźli Dziecko Jezus, złożyli Mu pokłon
oraz przynieśli dary - złoto, kadzidło i mirrę. Historia ta symbolizuje otwarcie świata na Chrystusa. Już nie tylko wierzy Józef, Maria i pasterze, Elżbieta i Zachariasz.
Nie tylko Żydzi widzą w Jezusie Mesjasza, Zbawiciela.
Teraz również poganie z innych krajów oddają Mu hołd.
Jest to symbol tego, co już ma miejsce i jeszcze nastanie.
Ugnie się przed Nim każde kolano i każdy język wyzna, że Jezus Chrystus jest Panem. Chrystus jest ratunkiem dla całej ludzkości, jest Panem całego świata, włącznie z ich królami i mędrcami.
Szkoda tylko Heroda, który nie zrozumiał, że nie przyszedł jego rywal lecz Zbawiciel. Boga nie trzeba się obawiać, wystarczy pokochać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz