Naśladowanie

Jeśli chcesz się dowiedzieć kto jest chrześcijaninem zapytaj  biednych - tak powiedział kiedyś Gandhi. W ewangeliach są pewne niewygodne dla nas słowa, na przykład, „Nie każdy, kto mówi Panie, Panie, wejdzie do królestwa Bożego, ale ten, kto czyni wolę Ojca”. 

Tej wypowiedzi oczywiście nie można wyciągnąć z kontekstu całej Biblii, po to, by ogłaszać sąd nad innymi (ciekawe, że nikt wtedy nie myśli o sobie, tylko o ludziach innych „heretyckich” denominacji). Nie jest to jednak wyrok śmierci. 

Kluczowe do zrozumienia w wypowiedzi Jezusa są dwa słowa: mówi i czyni. Mesjasz chce przypomnieć za pomocą hiperboli, że jest między tymi słowami wielka różnica. To odnosi się do całego życia, jak też naszej więzi z Bogiem.  

My, chrześcijanie, mamy swoje definicje wiary. Czasem cytujemy apostoła Pawła: „jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem i uwierzysz sercem (...) zbawiony będziesz”. To wspaniale, ale Mesjasz nigdy nie mówił ludziom: „wyznaj kim jestem”! Raczej, często powtarzał: „chodź za mną”.  

Wyznanie też ma swoje znaczenie, ale nie tym się zaczyna ani kończy wiara i naśladowanie Jezusa. Wyobraź sobie, że zapisujesz się na kurs prawa jazdy, obsługi komputera, wózka widłowego. „Wyznajesz” swoje uczestnictwo w kursie, składając podpis, wypełniając formularze. Jednak to dopiero wstęp do wstępu. Ważne co się dzieje potem. 

Jak więc definiujemy nawrócenie? Jakich owoców oczekujemy? 
Po pierwsze, możemy je definiować religijnie - czy wierzysz w Jezusa? Czy właściwie rozumiesz? Czy wyznajesz odpowiednie doktryny i dekrety kościelne? Dla wielu wiara  stała się kwestią „właściwego wyznania”, mentalnej zgody, intelektualnego przekonania. 

Po drugie, możemy oczekiwać od nawróconego zaprzestania robienia czegoś złego - nie upija się, nie kradnie, nie przeklina. Dobrze tego nie robić, jest jednak wielu porządnych ateistów, żyjących niekiedy bardziej moralnie od chrześcijan. 

Według słów Jezusa, nie tylko chodzi o wyznanie, lecz wolę Ojca, nie tyle czego nie robimy, ale o to, co robimy. Dobrym przykładem jest Zacheusz, który po spotkaniu z Jezusem postanowił oddać połowę swojego majątku ubogim. 

Jednym z najważniejszych owców wiary i dowodów  nawrócenia jest postawa wobec pieniędzy. Mesjasz nazwał po imieniu tylko jedną duchową warownię, a jest nią mamona. Dlaczego Jezus tak dużo mówił o pieniądzach? 
Historia o bogaczu i Łazarzu, uchu igielnym, synu i majątku ojca, talentach, właścicielu spichlerzy, ptakach i liliach.  
Pieniądze są największym rywalem Boga w życiu człowieka. Nie można służyć Bogu i mamonie.  

Dlatego każdy, kto kiedykolwiek miał kontakt z pieniądzem jest winny słów „Panie, Panie”... Postawa Zacheusza jest normalnym owocem nawrócenia, a nie ewenementem. Nawrócenie nie tyle dotyczy stanu umysłu co postawy względem zgubionego świata. Czynienie woli Ojca najlepiej widać w Jezusie Chrystusie, który stał się sługą i przyjacielem wszystkich w potrzebie. Dlatego Gandhi miał rację. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz