Niektórzy ateiści i sceptycy twierdzą, że istnienie Boga można zweryfikować lub zanegować w oparciu o metody badawcze - obserwację, eksperyment, sporządzenie hipotezy. Jeśli Bóg istnieje, powinien się zachowywać w sposób logiczny, przewidywalny, możliwy do sprawdzenia. Czyż nie miałby przez to większej liczby zwolenników?
Tak więc jeśli istnieje, powinien zawsze w sposób nas zadawalający odpowiadać na modlitwy. Ale tego nie robi. Albo więc Go nie ma, bądź nie jest podporządkowany naszemu logicznemu rozumieniu. Mówiąc obrazowo, nie jest oswojonym lwem. Błędem człowieka jest oczekiwanie, że Bóg będzie uniwersalną pigułką na nasze dolegliwości.
Będąc Autorem praw fizycznych, sam nim nie podlega. Jeśli Bóg jest osobowy, to ma tak samo prawo do wolności, jak każdy z nas, czyli Jego decyzje są i będą subiektywne i suwerenne. Czy więc odpowiada na nasze modlitwy? Tak. Czy zawsze zrobi tak, jak my chcemy? Nie.
Jeśli pomodlisz się o to, żeby za chwilę na twój balkon przyfrunęła zielona papuga - jako znak, że On istnieje - to niekoniecznie tak się stanie (istnieją większe szanse, jeśli mieszkasz w Australii). Tego typu podejście do modlitwy i wiary prowadzi do pychy i dezorientacji.
W ten sposób Bóg staje się bogiem. Współczesna kultura zdobywcy wykształtowała mentalność roszczeniową. Wpadamy w złość, jeśli nie Bóg zrobił tego, co miał zrobić. Taki skrajny religijny konsumpcjonizm.
Z drugiej strony błędem jest stwierdzenie, że Bóg nigdy nie odpowiada na nasze modlitwy. To, że papuga nie przyfrunęła, nie oznacza, że Bóg nie słyszy i nie odpowiada.
Moje i wielu wierzących życie jest dowodem na to, że Bóg działa, ale na swój sposób, bardzo osobiście, wyjątkowo, nieszablonowo. Bóg jest Bogiem.
Modlitwa nie polega na prostej zasadzie przyczyny i skutku - naciskasz przycisk i przyjeżdża winda. Chodzi raczej o to, by się modlić, a następnie patrzeć, słuchać i czekać - modlitwa to forma poddania się woli Bożej w naszym życiu.
Modlitwa nie działa w laboratorium, ale w codzienności pokornego zaufania. Boże odpowiedzi na modlitwy są podyktowane Jego wiedzą o tym, co jest dla nas absolutnie najlepsze w tym czasie. On zawsze wie lepiej niż my.
Cuda są powiedzeniem małymi literami tej samej historii, która na całym świecie wypisana jest literami zbyt wielkimi, by niektórzy z nas potrafili je dostrzec - napisał C.S. Lewis.
Czy Hiob, siedząc pokryty wrzodami, był wysłuchany? Tak, w tym czasie przemieniane były inne obszary jego życia. Sam ostatecznie stwierdził: ...Kiedyś znałem Cię tylko ze słyszenia, teraz Cię widzę... Tak więc przy okazji coś dobrego się stało z jego duchowym wzrokiem.
Poddałem się i przyznałem, że Bóg jest Bogiem - stwierdził C.S. Lewis. Mamy przywilej nie rozumieć wielu rzeczy. Mamy też przywilej zawsze się modlić. Proście, szukajcie, pukajcie... Odpowiedź z pewnością nadejdzie. Ale nie wiemy kiedy i w jaki sposób. Na ile Bogu zaufamy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz