Tajemnicza miłość

Miłość jest czymś niesamowicie tajemniczym. Jak grawitacja. Jak sukces sieci McDonald's. Miałem okazję być w pierwszym "Maku", który powstał w San Bernardino w Kalifornii. Nic specjalnego. Małe bistro jakich jest wiele na świecie. Nic nie zapowiadało takiego powodzenia, a jednak stało się. 

Miłość też trudno wytłumaczyć. Łatwiej posługiwać się symbolami. Serce, szczęśliwe ikonki, pocałunek, obrączka, poezja, sztuka. Grecy dokonali podziału miłości na agape, fileo, eros. Mówimy o matczynej i ojcowskiej miłości, o miłości sentymentalnej, o uczuciu i pożądaniu. Próbujemy opisać coś, czego nie możemy dotknąć, ale wiemy, że istnieje. Zdajemy sobie sprawę, że miłość utrzymuje nas przy życiu, podobnie jak powietrze i woda. 

Miłość jest jednym z głównych wątków biblijnej opowieści. Stwórca objawia się ludzkości w postaci czystej miłości. Bez domieszek i rozcieńczenia. Gdyby zabrakło miłości Kościół byłby więzieniem z dożywotnim wyrokiem, a życie wiary jarzmem niemożliwym do uniesienia. 

Miłość jest i zawsze będzie. Przestanie kiedyś istnieć Urząd Skarbowy, skończą się spłaty kredytów, pójdą w końcu w zapomnienie kolejki do lekarzy specjalistów. Skończy się polityka, ekonomia, kapitalizm i materializm. Jednak miłość przetrwa - nie wyczerpie się i nie znudzi!   

Dawno temu powstał pewien pogląd teologiczny, (uznany później za herezję, i słusznie), że Bóg Starego Testamentu jest inny niż Bóg Nowego Testamentu. Ten pierwszy był groźnym bóstwem, którego cieszył widok niemowląt roztrzaskanych o mury, a Jego ulubioną rozrywką były ludobójstwa i ogólnie wojny. A ten drugi Bóg, opisany w Nowym Testamencie jest tamtego przeciwieństwem - łaskawy, pełen ciepła i miłości do ludzi, który nie chce, by ktokolwiek utracił zbawienie. 

To prawda, że w Starym Testamencie są fragmenty ciężkiego kalibru. Opisy plag, wojen, egzekucji, nawet niektóre Psalmy są groźne i złorzeczące. A może to nie Stwórca się zmienił, tylko ludzkie postrzeganie Jego Istoty? Biblijna narracja wskazuje na Boga miłości w obu jej częściach. Człowiek za to długo dochodził do świadomości boskiego miłosierdzia. Bo przecież od początku i później nie raz Bóg reagował na kryzys ludzkości poprzez miłosierdzie. Adam i Ewa, Kain, Noe, Babel, Ismael... Można by mnożyć przykłady. 

Potem przyszedł Mesjasz i pokazał nam Miłość, o jakiej mogli jedynie śnić i ewentualnie się domyślać, Mojżesz, Izajasz i inni wielcy mędrcy Izraela. Łukasz, pisząc ewangelię, trafnie sformułował przesłanie Mesjasza. Tam, gdzie Mateusz pisze o doskonałości Boga (5:48), Łukasz pisze o Bożym miłosierdziu (6:36). Oczywiście jedno i drugie jest prawdą. A jednak miłość jest doskonałością Boskiej istoty. Jest nadproporcjonalna, ponad każdą miarą, ponad zwykłą sprawiedliwością. Miłość jest wyższą formą sprawiedliwości. Jest niepojętą dla nas doskonałością. Póki co, niech pozostanie tajemnicza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz