Bóg ma się dobrze: kolizje wiary i wątpliwości

Książka "Bóg ma się dobrze: kolizje wiary i wątpliwości" to zbiór felietonów dotykających najważniejszych kwestii wiary. 

Czy Biblia jest bezbłędna? 
Czyja "prawda" jest prawdziwa? 
Dlaczego chrześcijaństwo przegrywa walkę o świat? 
Dlaczego warto żyć misyjnie? 
Czym jest wcielenie? 
Czy Boga można zrozumieć? 

Poprzez te i inne pytania zachęcam czytelnika do głębszej refleksji i jeśli zajdzie potrzeba, zredefiniowania swojej duchowości. 

Podzieliłem książkę na dwie części. W pierwszej postanowiłem zająć się kwestiami, które budzą wątpliwości i odpychają niektórych od wiary i naszych kościołów. Staram się z takimi osobami utożsamić, zamiast potępić za to, że nie wierzą w Boga lub nie uznają autorytetu Biblii, czy też już nie chodzą do naszego, czy innego kościoła. 

Prawdę mówiąc uważam, że w wielu kwestiach mają rację, ponieważ często religia taka czy inna, nie pokazuje dobrego oblicza Stwórcy. Jeśli więc jesteś osobą niewierzącą lub nie utożsamiasz się z instytucją Kościoła, jestem twoim przyjacielem bez względu na to, czy twój światopogląd ulegnie zmianie, czy nie. (Myślę, że Stwórca również jest twoim przyjacielem, a nie wrogiem). 

Wierzącym czytelnikom wyjaśniam, że pierwsza część nie jest napisana po to, by zburzyć wiarę. Raczej, by zachęcić nas wszystkich do większej szczerości i pokuty, jeśli trzeba. Należy też szanować tych, którzy mają więcej wątpliwości niż wiary.

Druga część książki zachęca do głębszej duchowej wyobraźni. Mówi się, że człowiek powinien puścić wodze swej wyobraźni. Zbyt często trzymamy ją na krótkim sznurku, a to zdecydowanie za mało.

Książkę zacząłem pisać jakieś trzy lata temu. A zabierałem się do tego dużo wcześniej - w mojej głowie. Kiedy przekroczyłem czterdziestkę zacząłem mówić, że wszedłem w wiek, w którym można pisać książki. Oczywiście można pisać w każdym wieku - im prędzej to odkryjesz, tym lepiej. Mnie zajęło to prawie pół wieku. 

Tak więc najpierw myślałem. Potem zacząłem o tym mówić. Mój przyjaciel i znany coach Andrzej Mytych kiedy o tym po raz pierwszy ode mnie usłyszał, nie dawał mi od tej pory spokoju. Był bardzo dociekliwy i denerwujący - jak tam twoja książka? Minęło jeszcze parę miesięcy zanim wszedłem w tryb pisarza. 

Pisanie jest wielką przyjemnością, chociaż kosztuje. Podobne jest do podróżowania - po drodze odkrywam nowe miejsca, wchodzę w obszary, o których wcześniej nie wiedziałem. Zaczynam tutaj, a kończę totalnie zaskoczony tym, co się wydarzyło. Nigdy nie wiem dokąd mnie zaprowadzi kolejna myśl, kolejne zdanie. I to jest bardzo ekscytujące. Okazuje się, że w każdym z nas są głębokie pokłady wiedzy i doświadczenia, które możemy wydobywać i ubogacać nimi innych. 

Książka została wydana przez uczelnię WSTS w Warszawie, tam też można ją nabyć. Koszt 27 złotych. 

Życzę moim drogim czytelnikom dobrej lektury! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz