Boża ekologia

Przypomnę trzy dość trudne historie pierwszych naśladowców Jezusa. Ponieważ takie się zdarzają, również w naszym życiu. 
Pierwsza dotyczy Piotra, jednego z trzech najbliższych uczniów Jezusa. Jezus miał wielu naśladowców, z których najbliższe relacje miał z trzema - Piotrem, Jakubem i Janem. Był to znak, że ci trzej są trzonem, przywódcami, którzy mają odegrać kluczową rolę w tworzeniu nowego ruchu. Kiedy doszło do aresztowania Jezusa, Piotr, który powinien stać na czele pozostałych, który powinien okazać się podporą, nieść emocjonalne wsparcie, dodawać wiary i otuchy, zawiódł. W momencie, gdy był najbardziej potrzebny. Przywódcy powinni być gdzieś w zasięgu, gdy wszystko idzie dobrze i być przy sterach, gdy wszystko idzie źle. Nie dobrze, gdy jest odwrotnie. Piotr wyparł się znajomości z Jezusem, przestraszył się pytania nastolatki, skłamał w żywe oczy. Kiedy zdał sobie sprawę z tego, co się stało, był w szoku. Chyba nigdy wcześniej nie czuł się tak podle. Co pomyśleli inni uczniowie? Co pomyślał Jezus? Czy można Piotrowi wierzyć? Polegać na jego słowach? To była smutna chwila, poważny kryzys wiary i przywództwa. 

Bohaterem drugiej historii jest uczeń Jezusa o imieniu Tomasz. Tak, zgadza się, ten "niewierny". Zbyt dużo o nim nie wiemy, nie był tak barwną postacią jak Piotr. Widzimy go w opisie Jana, dotyczącym śmierci Łazarza. Tomasz jest gotowy umrzeć w Judei z Jezusem. To wskazuje na silne przywiązanie Tomasza do Jezusa. Po śmierci Jezusa, Tomasz strasznie cierpi, jest załamany, jego życie, tak jak też pozostałych uczniów, nagle się zawaliło. Wieść, że Jezus żyje wydała się tak cudowna, że aż nierealna. Tomaszowi wystarczył już jeden zawód, nie chciał się zawieść po raz drugi. Nie miał odwagi, by się cieszyć, to było zbyt ryzykowne, mogło się okazać zwykłą plotką. Nie chciał przeżywać ponownego rozczarowania. Domagał się dowodu. Chciał włożyć palec w dłoń i bok Jezusa. Tomasz wątpił i cierpiał. Przechodził swój kryzys wiary. Miotał się między zaufaniem, a zwątpieniem. 

Trzecia postać to Paweł, wielki apostoł, przywódca, misjonarz, teolog. Paweł jest typem działacza. Dużo podróżuje, nie przebywa długo w jednym miejscu. Do momentu, gdy trafia do więzienia. Tam, skuty łańcuchami siedzi pomiędzy dwoma strażnikami. Więzienie nie jest fajne, ogólnie mówiąc, a dla tak aktywnego człowieka jak Paweł, musi być podwójnie trudne. Paweł bez misyjnych podróży, to jak ryba bez wody. Jego bogate, ciekawe życie zostało ograniczone do kilku podstawowych czynności. Ograniczenia mogą zabić duszę, zamienić życie w koszmar. Dlaczego Bóg pozwolił na tak straszną zmianę okoliczności w życiu Pawła? A postawa Piotra? Tomasza? Co Bóg na to?
Rzym.8:28 mówi, że Bóg we wszystkim współdziała ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują. To znaczy, że Bóg z kawałków tworzy piękną sztukę. Bóg jest ekologiem. 
Odzyskuje dobro z naszego zła, tak jak tworzą się diamenty z węgla. Obraca w dobro nasze porażki. Nawet najwięksi przywódcy mają swoje trudne chwile. Jak Piotr, okazujemy się zawodni w momencie, gdy jesteśmy najbardziej potrzebni. Ale również jak Piotr, możemy się podnieść i stać się jeszcze lepszymi przywódcami. Jeśli autentycznie kochasz Boga, to w porażkach się wzmocnisz. Piotrze, miłujesz mnie? Tak Panie, wiesz, że Cię miłuję... 
Kiedy uczyliśmy się jeździć na rowerze, zbyt bardzo chcieliśmy, by się poddać. Żadne upadki i zdarte kolana nie były w stanie nas zatrzymać. Upadki jedynie umacniały w nas przekonanie, że trzeba walczyć. 
Bóg również obraca w dobro nasze zwątpienia. Ostatecznie Tomasz zostaje wielkim misjonarzem, umiera męczeńską śmiercią gdzieś w Indiach. Zwątpienia nie znaczą, że jesteś sceptykiem. Sceptyk szuka dowodów by nie wierzyć. Człowiek wątpiący szuka dowodów by wierzyć. Prawdziwa wiara wymaga chwil zwątpienia, zadawania trudnych pytań, czasem rozterek. Wiara bez zwątpień jest ślepa i naiwna. Jest zbyt bezpieczna, wiara z cukru, bez krwi i potu. Łatwo nam wystawić niską ocenę wątpiącym uczniom. Ale jak my byśmy zareagowali na ich miejscu? Co z naszą wiarą w chwilach kryzysu? Tomasz w efekcie składa najbardziej doniosłe wyznanie wszechczasów: Ty jesteś moim Panem i Bogeim. Tak piękne wyznanie było rezultatem głębokiej refleksji w kryzysie wiary. Jego porażka obróciła się w wielkie zwycięstwo.  
Bóg obraca też w dobro nasze ograniczenia. Paradoksalnie,  
Paweł okazał się bardziej owocny w więzieniu. Napisał znakomite listy. Stanowią dzisiaj bogactwo Nowego Testamentu. Jest w tym wielka lekcja na dziś. Tam gdzie teraz jesteś masz zadanie, obfitość, łaskę, powodzenie. W twoim ograniczeniu jest twoje zwycięstwo. Jak powiedział Paweł, w słabości jest moc. Pewien współczesny więzień napisał: Jestem finansowo zrujnowany i w więzieniu, a mimo to czuję się „całkowicie pogodzony” ze sobą i całym światem, ponieważ udało mi się odnaleźć sens nawet w tak tragicznym położeniu. Jak cudowne jest życie. Cieszę się dniem dzisiejszym, niecierpliwie wyglądam jutra. 

Z czym się zmagasz dzisiaj? Bóg jest najlepszym ekologiem, zamienia nasze śmieci w piękną, cenną sztukę. Naśladowcy Jezusa nigdy nie kończą na wysypiskach.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz